Johnny Pollack Johnny Pollack
338
BLOG

RASA PANÓW WSPIERA SEMICKICH PODLUDZI

Johnny Pollack Johnny Pollack Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

Kiedy zaczęła się wojna, Anglo-Iranian Oil Company i OLEX śledziły poczynania Niemców w Europie. Należy zauważyć, że firma OLEX odniosła korzyści z ekspansji Niemców rozszerzając sieć dystrybucji w Austrii, Czechosłowacji i Polsce. W Jugosławii np. firma znana była pod nazwą „Olex Proizvodi” z siedzibą w Zagrzebiu. Po wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Wielką Brytanię, niemieccy opiekunowie uznali OLEX za własność wroga, ale urzędnicy Rzeszy uczynili z przedsiębiorstwem to samo co z IBM, Fordem czy General Motors. Firmy te zostały przejęte tylko oficjalnie, z nazwy, kapitały zostały zablokowane na oddzielnych kontach. Firmy mogły nadal działać samodzielnie, a w przypadku OLEXU, dyrektorzy i menedżerowie zostali wybrani ponownie przez Powiernika (opiekuna) jako jego doradcy. Nie nastąpiły żadne zmiany – firma rozwijała się jak zawsze, jedynie zyski zostały tymczasowo zamrożone.

Alianccy analitycy stwierdzali, że tylko skuteczne odcięcie Niemców od ropy może zatrzymać hitlerowską maszynę wojenną. Jak pisał w 1940 r. Lord Weir do premiera Chamberlaina, w pierwszej wojnie Niemcy mieli przegrać z powodu braku „paliwa ludzkiego”, w tym konflikcie ich klęska warunkowana będzie brakiem paliwa do czołgów i samolotów. Cała uwaga skierowana była teraz na miejscu, gdzie Hitler mógł znaleźć nieograniczone zasoby ropy – na olbrzymich terenach Iraku i Iranu. Brytyjczycy obawiali się ewentualnego zajęcia Iraku przez Niemców. Tam bowiem, jak sami stwierdzali, znajdowały się zapasy ropy, które zabezpieczały żywot Imperium przez co najmniej pół wieku. Obawiano się także działań politycznych, które skłoniłyby Irak do sojuszu z III Rzeszą.  

Gdy mufti Jerozolimy przybył w październiku 1939 r. do Bagdadu, powitało go trzech irackich generałów, którzy znali go jeszcze od czasów służby w wojsku tureckim. Wszyscy byli przyjaciółmi zaangażowanymi w sprawy arabskiego nacjonalizmu. Misja Husseiniego w Iraku była przygotowywana już podczas jego „aresztu domowego” w Bejrucie. W 1938 r. spotkał się on z Wilhelmem Canarisem, szefem Abwehry. Niemiecki wywiad wojskowy starał się wspomagać arabską rewoltę przemycając broń dla arabskich bojowników przez Arabię Saudyjską. Jednak zaprzestano tego procederu, ze względu na obawy przed Brytyjczykami, którzy mogli odkryć kanał przerzutowy. Podczas spotkania w Damaszku, niemiecki dyplomata Fritz Grobba przekazał sekretarzowi muftiego 800 funtów, aby podtrzymać sekretne kontakty z Berlinem. Grobba obserwował sytuację w Iraku i raportował do Berlina, że Bagdad to najbardziej krzykliwe centrum antybrytyjskiej polityki, która zgodnie z raportem Peel’a dążyła do utworzenia osobnego państwa żydowskiego. W ciągu 1939 r. Niemcy trzykrotnie sprzedali Irakowi broń i ekwipunek wojskowy. Działania te zmierzały do szybkiego aktywowania ruchu arabskiego. Paradoksalnie Niemcy brzydzili się Żydami, jako podludźmi, a jednak współpracowali z ruchem syjonistycznym, aby utworzyć żydowskie państwo w Palestynie. Podobnymi podludźmi byli dla Niemców Arabowie, także semici, a więc druga gałąź, przeznaczona na zniszczenie według teorii eugenicznych. Z nimi również szukano porozumienia. A przecież kryptonim najazdu na Związek Sowiecki – Operacja Barbarossa, został wybrany przez Hitlera nieprzypadkowo. Nawiązywał do postaci cesarza Fryderyka Barbarossy, który w XII wieku poprowadził niemiecką krucjatę przeciwko islamowi. Można powiedzieć, że to ropa naftowa połączyła niemiecką „rasę panów” z semickimi „podludźmi”.

Ale mufti nie wchodził zbyt głęboko w niemieckie motywacje. Zależało mu tylko na tym, aby Rzesza pomogła Arabom rozwijać ich aspiracje. Rozpoczął swoją kampanię. Nawiązał korespondencję z Ligą Muzułmańską w Bombaju, szukając wsparcia dla sprawy arabskiej także w Indiach. Liczył na otwarcie tam kolejnego frontu antybrytyjskiego. Zorganizował też Arabską Partię Narodową, która agitowała za Palestyną bez Żydów. Członkowie partii spotykali się w sekrecie, używali przybranych nazwisk i składali przysięgę wierności na Koran. Partia miała wsparcie irackiej generalicji, coraz bardziej rozgoryczonej polityką Londynu. W 1940 r. premierem rządu irackiego został Rashid Ali towarzysz muftiego w walce z syjonizmem. Nowy premier poinformował angielskiego przedstawiciela w Bagdadzie, C.J. Edmondsa, że relacje brytyjsko – irackie zależą teraz całkowicie od wydarzeń w Palestynie. Jeśli Londyn rozwiąże tam żydowską kwestię, tak jak życzą sobie tego Arabowie, Wielka Brytania nie będzie musiała obawiać się o lojalność Iraku w kwestii dostaw ropy. Rashid Ali mówił wprost, jeśli syjonizm nie zostanie spacyfikowany w Palestynie, w Iraku może dojść do nieprzewidzianych wydarzeń, w wyniku których armia niemiecka bez sprzeciwu ze strony irackich wojsk zajmie wszystkie roponośne tereny. Wkrótce Brytyjscy dyplomaci słali do Londynu raporty ostrzegające przed antybrytyjską działalnością muftiego Jerozolimy, który aktywnie spiskuje z władzami irackimi.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura